
Najlepsze wystawy krajów na London Design Biennale 2018 [marketing miejsc]
Przy okazji tegorocznego London Design Festival odbywało się także London Design Biennale. 40 krajów, miast i regionów odpowiedziało swoimi instalacjami na tegoroczne hasło przewodnie – Emotional States. Poszczególne wystawy miały dotyczyć jednej (bądź wielu) emocji opisanej przez Darwina w jego The Expression of the Emotions in Man and Animal„, czyli smutku, złości, pogardy, obrzydzenia, strachu, szczęścia i/ lub zaskoczenia. Na wystawie spędziłam prawie 3 godziny (choć w przewodniku było napisane, że wystarczy godzina :)) i w skali 1-10 oceniam ją na 9, może nawet 9,5. Nie będę opisywać wszystkich instalacji, tylko te, które zrobiły na mnie największe wrażenie. Poniżej moje własne Top10, czyli marketing miejsc at its best.
Z ciekawostek dodam jeszcze, że polska instalacja A Matter of Things przedstawiająca 10 wybranych przedmiotów, które pokazują naszą (trudną, emocjonalnie nacechowaną) historię (od telefonu z nagraniem „rozmowy kontrolowane”, przez pryczę z obozu koncentracyjnego, do włazu do kanałów z Powstania Warszawskiego) została w Londynie wyróżniona tzw. honourable mention (dodatkowe wyróżnienie oprócz nagród, które zostały przyznane w 4 głównych kategoriach).
Łotwa: Matter to Matter
Zdecydowanie mój faworyt, choć na pierwszy rzut oka zupełnie prosta instalacja – wielka zielona szyba na środku pokoju, na której skraplała się woda. Na tej szybie można było napisać cokolwiek – tekst znikał po kilku minutach. Instalacja miała symbolizować wpływ człowieka na naszą planetę, a właściwie jak ten wpływ powinien wyglądać. Żebyśmy korzystali z zasobów Ziemi, ale jednocześnie zostawiali po sobie jak najmniej śladów.
trendy: #notrace, #zerowaste, #sustainability
Gwatemala: Palopò
Instalacja, która dostała nagrodę publiczności i naprawdę zasłużenie. Piękna, kolorowa, błyszcząca, robiąca wrażenie i wywołująca efekt WOW. W rzeczywistości były to kolorowe kawałki materiałów zawieszone na sznurkach, a między nimi zainstalowane domki z luster. Symbolicznie instalacja opowiadała historię jednej z gwatemalskich wiosek, która przechodzi teraz proces transformacji – każdy z domów malowany jest na jeden z pięciu wybranych, tradycyjnych kolorów po to, by wioskę zmienić w wielkie dzieło sztuki, pokazać lokalność, tradycję i tym samym wpłynąć na rozwój turystyki.
trendy: #colour, #senses, #craftsmanship, #instagramfriendly
Austria: After Abundance
Bardzo fajna i tak naprawdę jedyna wystawa podczas Biennale z obszaru designu spekulatywnego. Pokazywała wizję przyszłości, w której na skutek zmian klimatu musimy zapewnić sobie samowystarczalność – ludzie mieszkają gdzieś samotnie w górach, bez dostępu do prądu, jedzenia – wszystko (łącznie z deszczem) produkują we własnym zakresie. Generalnie #MadMax.
trendy: #sustainability, #samowystarczalnosc, #climatechange
Holandia: Power Plant
Holandia zaprezentowała szklarnię przyszłości, która odpowiada na problem postępującej urbanizacji, rosnącej populacji, zmian klimatycznych i związanych z tymi czynnikami prognozowanego kryzysu na rynku żywności. Power Plant zakłada hydroponiczną uprawę roślin, która zużywa 90% mniej wody niż tradycyjne rolnictwo, rośliny hodowane są wertykalnie, żeby oszczędzać zmniejszającą się w miastach przestrzeń. Power Plant jest samowystarczalny – panele solarne pobierają energię słoneczną i wytwarzają w środku szklarni specjalny mikroklimat, który umożliwia uprawę roślin przez cały rok.
trendy: #growyourownfood, #kryzysenergetyczny, #cliamtechange, #sustainability, #futureofcities, #greencity, #samowystarczalnosc
Hong-Kong: Sensorial Estates
Kolejna, mocno sensoryczna wystawa, zwracająca uwagę na inne zmysły niż wzrok, tu dokładnie na zapach*. Na zdjęciu pachnąca pieczoną kaczką tapeta, ale na wystawie oprócz takich zapachowych tapet były różnego rodzaju pudełeczka i przedmioty, które można było wąchać i które za pomocą zapachu miały pokazać, jaki jest Hong-Kong. Super.
trendy: #sensploration, #senses
*W kontekście tego, że żyjemy dziś w świecie, który doświadczamy głównie za pomocą wzroku, a tak naprawdę ważniejsze są inne zmysły, bo one pozwalają nam na pełne doświadczanie rzeczywistości, polecam fantastyczną książkę Oczy skóry Juhaniego Pallasmy.
Australia: Full Spectrum
Tęcza ze światła. Nawiązująca do tego, że pod koniec ubiegłego roku Australia, jako 26 kraj na świecie, zezwoliła na małżeństwa tej samej płci.
trendy: #inclusion, #diversity
Grecja: Disobedience
Fantastyczna kinetyczna instalacja symbolizująca temperament (=nieposłuszeństwo) Greków sięgające jeszcze historii Prometeusza czy Ikara. W rzeczywistości 17-metrowa konstrukcja, swego rodzaju tunel, zbudowany ze stali i recyklingowanego plastiku, który reagował na ruch i zmieniał swój kształt, kiedy się do niego weszło.
trendy: #senses, #physicalexperience, #lifeafterplastic, #zerowaste
Norwegia: Learning and Play for All
Zdecydowanie najbardziej praktyczna wystawa na tegorocznym Biennale, pokazująca konkretne, istniejące rozwiązania. Do 2025 roku Norwegia postawiła sobie za cel, żeby być krajem, który w projektowaniu bierze potrzeby wszystkich grup społecznych (osób niepełnosprawnych, starszych, dzieci, kobiet w ciąży). Instalacja pokazywała pokój dziecka przewlekle chorego, które nie jest wykluczone, bo ze swoją klasą w szkole może komunikować się za pomocą specjalnego robota.
trendy: #inclusion, #noisolation, #maketechhuman
Niemcy: Upcyckling and Its Emotional Touch
Temat śmieci, zanieczyszczenia, plastiku (!) był głównym tematem na tegorocznym London Design Festival. Wystawa Niemiec podczas Biennale wpisała się w ten trend. Instalacja pokazywała przedmioty stworzone z recyklingowanego plastiku i śmieci.
trendy: #zerowaste, #circulareconomy, #guiltfree, #upcycling, #pollution
UAE: Time Is Subjective
Wystawa Zjednoczonych Emiratów Arabskich miała symbolizować niezwykle szybki rozwój tego kraju (stąd odniesienie do czasu). Na mnie jednak zrobiła przede wszystkim wrażenie wizualne. Konstrukcja zbudowana była z co najmniej setki szklanych klepsydr, stale poruszających się i wypełnionych złotym piaskiem.
trendy: #instagramfriendly