• Blog
  • Jestem
  • hatalska.com
  • Kontakt
  • Infuture Institute
Zapisz się
20.05.2008

Co to jest wirus?

Oto dwa filmy. Jeden śmieszny. Bardzo. O podtekście erotycznym, choć o samochodzie. Drugi – szokujący. Z elementami horroru (Szczęki II co najmniej), choć o okularach przeciwsłonecznych. Ten śmieszny, od początku z jasnym przekazem – o jaki produkt i jaką markę chodzi. Ten szokujący – tylko dla wtajemniczonych, przede wszystkim surferów, ewentualnie adeptów innych sportów ekstremalnych. Który z nich to wirus? Pierwszy? Drugi? Oba? A może żaden?

Od jakiegoś czasu w branży toczy się dyskusja, czym jest marketing wirusowy, jakie „produkcje” mogą być określone mianem „virala”, i wreszcie: kiedy ten viral-wirus jest dobry. No więc dziś mój głos w tej dyskusji. Ale od początku.

Poniższe dwa filmy znalazłam w sieci parę dni temu. Są zupełnie różne, a jednak uznałam, że oba wpadają do kategorii „wirus”. Albo nawet – „dobry wirus”. Dlaczego? O tym za moment. Najpierw obejrzyjcie filmy (nawet jeśli nie będzie chciało Wam się czytać dalej mojego wywodu :)) – naprawdę warto.

Film nr 1 (śmieszny): Subaru Sexy Car Wash
http://www.youtube.com/watch?v=Vasc8ghyu1g 510 426
Agencja: DDB, Toronto, Canada

Film nr 2 (szokujący): Shark Surfer
http://www.youtube.com/watch?v=VJnxYsZNzwM 510 426

Tak jak napisałam we wstępniaku, pierwszy film to „zwykła” reklama. Najprawdopodobniej emitowana również w TV. I od początku tego filmu wiemy, że jest to reklama. A jednak wrzucona do Internetu, w krótkim czasie (tydzień) została obejrzana już prawie 250 tysięcy razy.

Drugi film nie jest już tak oczywisty. Po pierwsze wcale nie wiemy, że jest to reklama (w Polsce jeszcze trudniej to odgadnąć, bo marka okularów słonecznych Arnette Notorious nie jest ani powszechnie znana, ani powszechnie dostępna). Nie wiemy, że to reklama, bo akcent nie jest położony na produkt (okulary słoneczne), ale na szalonego surfera, którego ciągnie rekin. Reklamowany produkt pojawia się „przypadkiem” i pewnie wcale byśmy na niego nie zwrócili uwagi, gdyby nie czarna plansza na końcu filmu: Notorious. Ci, którzy surfują, najprawdopodobniej znają tę markę. A ponieważ pozycjonuje się ona jako marka dla ludzi lubiących adrenalinę i sporty ekstremalne, surfer ciągnięty przez rekina na wędce zakończonej kawałem „żywego mięsa” jest więc jak najbardziej uzasadniony. Film ten – w ciągu dwóch tygodni został obejrzany ponad milion razy.

Jeden i drugi film uznałam za wirus. I choć pewnie wiele osób stwierdzi, że wirusem jest tylko ten drugi, to swojego zdania nie zmieniam. Dlaczego? Bo według mnie, wirusem jest każde działanie w Internecie, które ma na celu spowodowanie, aby dana informacja przedostała się do jak największej liczby osób w jak najkrótszym czasie. I to jest główny wyznacznik działań z kategorii „marketingu wirusowego”. A nie to, że marketerzy muszą działać „undercover”. Że nie mogą zdradzić, jaki produkt reklamują. Że najlepiej niech udają, że ich reklama wcale nie jest reklamą. Absolutnie nie. Dobry wirus może pokazywać brand od samego początku – tak jak powyższa reklama Subaru, czy jak np. Cadbury Gorilla.

Dobry wirus, czyli taki film/ gra/ zdjęcie/ cokolwiek – który spełnia postawione przed nim założenie: „max ludzi w min czasu”. Oczywiście, to założenie spełnić najtrudniej. Nigdy bowiem nie wiemy do końca, co „chwyci”. Możemy się tylko domyślać – najprawdopodobniej coś śmiesznego/ coś szokującego/ coś niespodziewanego/ coś związanego z seksem.
Ale jako marketerzy wiemy za to coś innego: że generalnie konsumenci są negatywnie nastawieni do reklam. No więc, żeby się „nie podłożyć”, przygotowujemy reklamę wirusową, która udaje, że reklamą nie jest. Która wygląda, jakby została przygotowana przez innego użytkownika (charakterystyczne „trzęsienie się” kamery, znane już z Blair Witch Project, z pewnością dodaje autentyczności – zwróćcie uwagę, w ilu wirusach ten „motyw” występuje :)). Przygotowujemy taką reklamę i… czekamy na sukces. A tu niekoniecznie.
Bo to nie o to chodzi, żeby działać „z ukrycia”. I to wcale nie jest wyznacznik dobrego wirusa czy wirusa w ogóle. Naprawdę. Jakoś do tej pory nie zauważyłam zależności: wirus bez pokazanego brandu – sukces; wirus z pokazanym brandem – porażka.

I na koniec: filmy Subaru i Notorious to wirusy. Dobre wirusy. Ale w żadnym wypadku nie ma tu znaczenia fakt, czy wiemy, że są one reklamówkami, czy nie. Znaczenie ma natomiast fakt, że oba zawierają takie „news values„, które nas przekonują. Które podobają nam się na tyle, że chcemy podzielić się tymi filmami z innymi osobami. Z wieloma osobami. I to w krótkim czasie (i właśnie stąd ten wpis :)).

Via: AdGoodness, ViralBlog

Komentarze

2

Polubienia

Podziel się


podziel się


shares
Poprzedni
Internet
BrandTags: jak moją markę widzą konsumenci
Następny
Internet
Ale o co chodzi?

Powiązane
artykuły

Internet
22 marca 2013

Niestandardowe wykorzystanie Instagrama. Top10.

Internet
22 marca 2017

Nowa kampania Reserved i kryzys zaufania

Społeczeństwo
8 stycznia 2014

Lanserzy alternatywni, Beauty Queens i in., - "Pokolenie Show Off"

Internet
9 grudnia 2011

Generacja L (infografika)

Zapisz się do newslettera
Bądź na bieżąco z nowościami

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez INFUTURE.INSTITUTE Natalia Hatalska-Woźniak z siedzibą w Gdańsku, pl. Porozumienia Gdańskiego 1 w celach marketingowych, w tym związanych z prowadzeniem marketingu produktów lub usług własnych oraz innych osób.

Wyrażam zgodę na przesyłanie przez INFUTURE.INSTITUTE Natalia Hatalska-Woźniak z siedzibą w Gdańsku, pl. Porozumienia Gdańskiego 1 w imieniu własnym lub na zlecenie innych osób, informacji handlowych drogą elektroniczną.

  • Kontakt
  • Polityka prywatności
hatalska.com
Copyright © 2008-2025

Dołącz do newslettera infuture.institute

Każdego dnia w instytucie dzielimy się wiedzą. Raz na jakiś czas zbieramy to, co dla nas najważniejsze i wysyłamy w newsletterze.

Znajdziecie w nim:

  • wyniki naszych badań,
  • informacje z obszaru trendowego,
  • autorskie teksty, raporty, komentarze ekspertów,
  • a także „rozmowy o przyszłości”.

"*" oznacza pola wymagane

*
Podanie danych jest dobrowolne. Podstawą przetwarzania danych jest moja zgoda. Dane osobowe będą przetwarzane do odwołania zgody. Zostałem poinformowany, że przysługuje mi prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania ograniczenia ich przetwarzania lub usunięcia, a także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego. Zostałem poinformowany, że moje dane będą przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania, zwykłego, polegającego na analizie wykonanej przez osobę odpowiedzialną za działania marketingowe, a konsekwencją takiego przetwarzania będzie dobór odpowiednich ofert handlowych. Mam prawo do wyrażenia sprzeciwu wobec profilowania.*
Podanie danych jest dobrowolne. Podstawą przetwarzania danych jest moja zgoda. Dane osobowe będą przetwarzane do odwołania zgody. Zostałem poinformowany, że przysługuje mi prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania ograniczenia ich przetwarzania lub usunięcia, a także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego. Zostałem poinformowany, że moje dane będą przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania, zwykłego, polegającego na analizie wykonanej przez osobę odpowiedzialną za działania marketingowe, a konsekwencją takiego przetwarzania będzie dobór odpowiednich ofert handlowych. Mam prawo do wyrażenia sprzeciwu wobec profilowania.
WIĘCEJ
close