Pięknie zaistnieć w przestrzeni miejskiej
Ech. Oberwało się Plusowi za kampanię 36/6. Za wlepki. Za sprejowanie chodników. Za śmiecenie miasta ogólnie rzecz biorąc. No cóż. Zaistnieć reklamowo w przestrzeni miejskiej, wykorzystać jej potencjał, zostać zauważonym, a jednocześnie nie zaśmiecić miasta i nie zdenerwować mieszkańców jest trudno. Jest trudno, ale nie jest to niemożliwe. Oto przykład. Szkoła muzyczna w Kalkucie w swojej kampanii wykorzystała… linie wysokiego napięcia. Zawiesiła na nich nuty. Nieprzypadkowe zresztą nuty – wszystkie układały się we fragmenty utworów muzycznych Bacha, Haydna i Mozarta. Oczywiście. Wiem. Szkoła muzyczna w Kalkucie i oferta 36/6 to nie ta sama grupa docelowa i zupełnie inny produkt. Ale powiedzcie sami, czy nuty zawieszone gdzieś tam wysoko, na zwykłych drutach, nie wyglądają pięknie?
Myślę, że młodzież – nawet ta, która nie słucha muzyki poważnej – też by taki ambient doceniła. Podejrzewam, że nawet bardziej niż wlepki na znakach drogowych i poręczach. Bo w obecnych „reklamowych czasach”, nie chodzi tylko o to, żeby zwrócić uwagę i „zalać” konsumenta komunikatem ze wszystkich stron. Chodzi o to, żeby wejść z nim w interakcję, zaintrygować go i zaciekawić – chociażby poprzez zabawę kontekstem.
The Calcutta School of Music:
Agencja: Ogilvy&Mather, Indie
PS O reakcjach użytkowników na zaśmiecanie miast wlepkami z kampanii Plusa pisała Eirena na swoim blogu, we wpisie: Plus GSM – śmiecić można.
PPS Kampania 36/6 ogólnie mi się podoba. Duży plus ma u mnie przede wszystkim za skuteczne przebicie się przez clutter. Co tu dużo mówić, na rynku telekomunikacyjnym, przy takich budżetach i przy tylu komunikatach innych graczy, to naprawdę nie lada wyczyn.
Via: Ads of the World