Najlepsza kampania zintegrowana w tym roku
Tegoroczny zwycięzca w kategorii „integrated campaign”? Bez dwóch zdań Barack Obama i jego kampania wyborcza. Przy budżecie – bagatela – 240mln$ zostały wykorzystane właściwie wszystkie media i wszystkie nośniki. I tak: silny nacisk na Internet (profil na Facebooku, działania na Twitterze, kanał na YouTube, strona mybarackobama.com*), marketing wirusowy, advergaming (reklamy Baracka Obamy pojawiły się grach EA – m.in. Burnout Paradise, NASCAR, NBA, NHL), marketing partyzancki (chorągiewki w psich odchodach, vote with your gum – poniżej). Oprócz tego precyzyjne targetowanie (a w zasadzie mikrotargetowanie) ze szczególnym uwzględnieniem młodych ludzi, poparcie w zasadzie wszystkich celebrities z Hollywood i silna kampania w tradycyjnych mediach. Czy ktoś mi więc jeszcze powie, że liczył się program? 😉
Dla przypomnienia (bo chyba najwyższy czas zacząć brać przykład z kampanii marketingu politycznego :).
Advergaming: billboardy Baracka Obamy w grze Burnout Paradise
Marketing partyzancki: Vote with your gum
Więcej na GumElection
Marketing wirusowy: Wassup 2008
http://www.youtube.com/watch?v=Qq8Uc5BFogE 510 426
*Strona nie bez przyczyny nazywa się „MY_BarackObama”. Według badania przeprowadzonego przez OTX 30% respondentów zgadza się ze stwierdzeniem, że firma, której nazwa strony zaczyna się od „my” (mój), dba o konsumenta. To zresztą mocno widoczny trend w Internecie. W ciągu ostatnich 3 lat (2005-2008) liczba domen rozpoczynających się od „my” wzrosła trzykrotnie (z 217 000 do 712 000).