W ten weekend w Gdańsku, czyli krótkie podsumowanie Blog Forum Gdańsk 2012
W ten weekend w Gdańsku odbyła się 3. już edycja Blog Forum Gdańsk. W tym roku wzięło w niej udział 200 blogerów, a prawie 135 000 (sic!) internautów śledziło transmisję online. To pokazuje, jak bardzo temat blogosfery jest dziś „gorący”. Dwa słowa podsumowania więc ode mnie.
Głównym tematem przewodnim tegorocznej edycji było tzw. blogowanie w praktyce. W związku z tym całość konferencji podzielona została na kilka ścieżek tematycznych, takich jak video, content, prawo, interakcja, promocja i reklama. Drugi podział, który zauważyłam, to podział na dni. Pierwszego dnia wśród prelegentów dominowali blogerzy-celebryci (tzn. że ktoś najpierw był blogerem, a potem zrobił się znany – w węższych lub szerszych kręgach), drugiego dnia celebryci-blogerzy (czyli najpierw był znany, a dopiero później został blogerem). I doszłam do wniosku, że ta pierwsza grupa jest dla mnie zdecydowanie bardziej atrakcyjna – doskonała znajomość sieci, realiów internetowych i bycie – jak to określam – „down to earth”. Bardzo dobre wystąpienia mieli więc Paweł Tkaczyk (tradycyjnie zresztą), Włodek Markowicz & Karol Paciorek z LekkoStronniczy oraz Kominek (stwierdzenie obiektywne, choć z wieloma jego poglądami absolutnie się nie zgadzam). Świetne wystąpienie miał także Tomasz Machała, który mówił o tym, jak dziennikarze i tradycyjne media postrzegają blogosferę – niestety, wciąż pokutuje wizerunek osoby nieokrzesanej, nieobliczalnej, niewiarygodnej etc. etc. (podejrzewam, że miną jeszcze lata, zanim ten pogląd się zmieni). Co gorsza, taki stan rzeczy to nawet nie wina samych mediów, ale często właśnie blogerów, którym wydaje się, że wszystko mogą i wszystko im wolno. Myślę więc, że w kolejnej edycji BFG przydałyby się zajęcia z etyki oraz… zasad panujących w biznesie.
Panel, w którym miałam przyjemność zasiadać wraz z Maćkiem Budzichem i Kominkiem, choć miał naprawdę ciekawy tytuł – „Blogowanie sposobem na życie?” – zdecydowanie mnie rozczarował. Wciąż wszystko krążyło wokół pieniędzy i zarabiania na blogach (naprawdę, ile można to wałkować?!). Chętniej porozmawiałabym tu np. o organizacji czasu pracy (co jest dla ciebie motywatorem, kiedy sam dla siebie jesteś szefem), próba wyjścia z blogiem poza granice kraju, zalety, ale przede wszystkim wady bycia tzw. zawodowym blogerem, cały aspekt blogowania o życiu – czyli np. u ludzi chorych, dla których blogowanie jest formą terapii, szukania pomocy etc., czy wreszcie cały szeroki aspekt tzw. ekonomii dzielonej – czyli bycie blogerem i życie całkowicie „moneyless” (to możliwe, niedługo mam nadzieję u mnie na blogu wywiad z osobą, która żyje bez pieniędzy od kilku lat). Natomiast w trakcie panelu „usłyszałam” na Twitterze jeden z najmilszych komentarzy (vide poniżej) – wypowiedziany został w zupełnie innym kontekście, ale mimo wszystko – nie nadawałabym się, piłki nożnej nie znoszę :).
Na Slideshare wrzuciłam też swoją prezentację. Zanim na kanale BFG na YouTube pojawi się nagranie online, dwa słowa komentarza do slajdów poniżej (tradycyjnie dużo zdjęć, mało tekstu :)). Uważam, że są dwie główne strategie promocji bloga. Jedna to promocja za pomocą treści, druga – za pomocą KONTROWERSYJNYCH treści. Zdecydowanie rekomenduję pierwszą. Druga jest w stanie zbudować nam szybko zasięg i świadomość, ale niekoniecznie właściwy wizerunek. Pierwsza natomiast – choć bardziej czasochłonna – pozwala na budowanie wizerunku eksperta (w dowolnej dziedzinie, czyli np. eksperta kulinarnego, modowego, technologicznego etc.). Tę tezę potwierdzają zresztą badania, które na moje zlecenie zrealizował Millward Brown SMG/KRC (pełen raport wkrótce na blogu – muszę teraz przeryć te wszystkie dane :)). Okazuje się, że wśród blogerów, których reklamodawcy najchętniej rekomendują do współpracy innym reklamodawcom, na pierwszych pięciu miejscach znajdują się blogerzy specjalizujący się w konkretnych dziedzinach (por. slajd 15).
Tegoroczny Blog Forum Gdańsk to również kopalnia kejsów, jeżeli chodzi o niestandardowe formy reklamy.
Zdjęcia: materiały prasowe Blog Forum Gdańsk.