Niezwykle ostra żyletka,czyli z kategorii: hardcore
Właśnie wykopałam tę kampanię ze swojej bazy reklam outdoorowych zrealizowanych w 2008 roku. I szczerze mówiąc, nie wiem, jak to się stało, że nie wykopałam jej wcześniej. Zalicza się bowiem do mojej ulubionej kategorii. Hardcore. To znaczy – nie przejdziesz obok tej realizacji obojętnie. Tym razem chodzi o żyletkę. Ale nie taką, która służy do golenia, tylko o taką, która tnie różne rzeczy, np. plastik albo karton. Nie wiem, jak Wy, ale kiedy ja byłam dzieckiem, korzystałam z niej czasem na lekcjach ZPT (podejrzewam, że obecnie – z powodów bezpieczeństwa – jest raczej zakazana :)). Dziś częściej z takiej żyletki korzystają studenci, np. architektury czy ASP, którzy przy jej pomocy wycinają modele.
W Niemczech liderem w kategorii takich bardzo ostrych żyletek jest firma Martor Solingen, która postanowiła wzmocnić swój wizerunek wśród studentów architektury właśnie. W ramach kampanii ustawiono więc w pobliżu wydziału Arts, Design & Architecture Uniwersytetu Mainz dwa billboardy w kształcie żyletek. Nie kształt billboardu był jednak zaskakujący. Bynajmniej. Raczej to, co leżało obok niego…
Gołębie… Na szczęście wykonane z pianki, a nie prawdziwe :).
Drugi billboard nie budzi już takich emocji. Kto by tam zwracał uwagę na kamień :).
Agencja: Venividi, Forst an der Weinstrasse, Niemcy